sobota, 28 marca 2015

Od Pirit CD Jacoba

Nie odpowiedziałam. Wiem już po co ma te rzeczy na sobie, więc nie ma sensu ciągnąć rozmowy. Szliśmy w ciszy. Kilka minut później naszym oczom ukazała się Magiczna Skała. Wyglądała pięknie.
- Jesteśmy - stwierdził Jacob.
- Widzę przecież - skwitowałam. - Chodź, podejdziemy bliżej.
Na te słowa Jacob lekko się wzdrygnął. Popatrzyłam się na niego bagatelizującym spojrzeniem. Chwilę potem basior ruszył przed siebie. Poszłam jego śladem i wdrapaliśmy się ogromną skałę. Położyłam się, a Jacob usiadł koło mnie. Przez dłuższy czas nic się nie działo.
- Może to bujdy, te całe anomalie? - spytał.
- Nie wydaje mi się. Wyczuwam coś dziwnego.
Wiatr przywiał ze sobą przeraźliwe jęki.
- Też to czuję - powiedział Jacob, po czym wstał.
Spojrzałam na niego. Patrzył się w jakiś odległy punkt, jakby czegoś tam szukał. Z każdą chwilą wiatr wzmagał się i był coraz bardziej porywisty. Nagle zaczęło się robić strasznie zimno, a przecież mamy wiosnę...
- Spada temperatura. Jest stanowczo za zimno jak na wiosnę! - powiedział basior, po czym ciaśniej opatulił się swoim szalikiem.

<Jacob?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz